Strona:PL A Dumas Królowa Margot.djvu/587

Ta strona została przepisana.

w nocy prawie nie zmrużył oczu, i że czuje potrzebę spoczynku.
Katarzyna przysłuchiwała się odgłosom chwiejnych kroków Henryka, i kazała go śledzić.
Wkrótce jej doniesiono, że król Nawarry poszedł do pani de Sauve.
— Henryk — mówiła królowa sama do siebie — idzie naprzeciw śmierci, której niechcący uniknął.
Nazajutrz Henryk nie wychodził wcale ze swego pokoju, i nie przyszedł do króla na obiad.
Mówiono, że pani de Sauve ma się coraz gorzej, a pogłoska o słabości Henryka rozgłaszana przez Katarzynę, lotem błyskawicy rozniosła się w Luwrze, jak jedno z tych przeczuć, z których nik nie stara się sobie zdać sprawy.
Katarzyna tryumfowała, jeszcze poprzedzającego ranka, wysłała Ambrożego Paré do Saint-Germain, ażeby dał pomoc pewnemu słabemu dworzaninowi.
Do pani de Sauve przyzwanoby więc jednego z jej stronników, któryby nic nie mówił, jak tylko to, co mu każą powiedzieć.
Chociażby nawet przypadkiem wmieszał się do ich leczenia jaki inny doktór, i gdyby jaka pogłoska o otruciu zatrwożyła dwór, na którym już