Ta strona została przepisana.
Rozdział VI.
LIST Z RZYMU.
Kilka dni upłynęło od wypadków, któreśmy opowiedzieli, kiedy pewnego rana, lektyka, otoczona mnóstwem szlachty w barwie księcia Gwizyusza, przybyła do Luwru; królowej Nawarry doniesiono, iż księżna de Nevers, chce jej złożyć swoje uszanowanie.
U Małgorzaty była właśnie z odwiedzinami pani de Sauve.
Piękna baronowa raz pierwszy wyszła po swojej udanej słabości.
Wiedząc bowiem, że królowa nieraz objawiała dla niej współczucie swemu mężowi, w skutek słabości, o której przez cały tydzień tyle mówiono na dworze, przyszła Małgorzacie podziękować.