Ta strona została przepisana.
Rozdział III.
KRÓL — POETA.
Następne dni upłynęły na uroczystościach, balach i turniejach.
Nieustanne zabawy — zawróciły głowy nawet naj zacieklejszym hugonotom.
Widziano ojca Cotton, obiadującego i hulającego z baronem de Courtaumer; księcia Gwizyusza, płynącego na Sekwanie łódką z księciem Kondeuszem.
Król, pogrążony w melancholii, która go często napadała, nie mógł się obejść bez swego szwagra Henryka.
Wreszcie królowa-matka tak była wesołą, zajętą haftowaniem i różnemi zabawkami, że nawet nie pomyślała o potrzebie udania się na spoczynek.