Strona:PL A Dumas Królowa Margot.djvu/601

Ta strona została przepisana.

— I nie mówiłaś mi o tem odrazu!... — zawołała Małgorzata. — Opowiedz że mi szczegóły.
— Na honor, nie znam żadnych szczegółów; powiedziałam ci już wszystko. Zresztą, zaczekaj, dam ci list pana de Nevers. Otóż jest. E! nie, nie, to wiersze Annibala, wiersze straszliwe, Małgorzato; lecz cóż robić, kiedy lepszych pisać nie umie. Czekaj, czekaj, tym razem już go mam. Ale nie, to jeszcze nie ten list, jest to bilecik, który oddaj La Molowi, niech go wręczy panu de Coconnas. A! nakoniec, oto jest rzeczony list.
I pani de Nevers podała list królowej Nawarry.
Małgorzata szybko go otworzyła i przebiegła wzrokiem; lecz list w rzeczy samej nie zawierał w sobie nic więcej, jak tylko to, co już słyszała z własnych ust księżnej.
— Jakimżeź sposobem otrzymałaś ten list?... — zapytała królowa.
— Przez kuryera mego męża, który mu wydał rozkaz, ażeby za nim przybędzie do Luwru, wstąpił do pałacu Gwizyuszów, i wręczył mi list wprzódy aniżeli królowi. Wiedziałam, jak wielką wagę przywiązujesz do tych wiadomości, pro-