Strona:PL A Dumas Królowa Margot.djvu/61

Ta strona została przepisana.

Hugonoci, zniewieściawszy cokolwiek w tej nowej Kapuj; zaczęli nosić jedwabne kaftany, pokazywać publicznie swoje herby i wyprawiać pod balkonami sławnych piękności serenady, naśladując w tem katolików.
Wszędzie widać było przewagę religii reformowanej, mniemano nawet, że cały dwór przejdzie na wiarę protestancką.
Sam admirał, chociaż mający tyle doświadczenia, był również tego mniemania, i tak dalece nabił sobie głowę tą myślą, że pewnego razu, podczas dwugodzinnej przechadki, zapomniał piórka od zębów, którem zwykł był się bawić od godziny drugiej, to jest, od czasu odejścia od stołu, aż do godziny ósmej wieczorem, o której siadał do kolacyi.
Tego samego wieczora, w którym admirał tak dalece się zapomniał, król Karol IX-ty zaprosił do siebie na wieczerzę, Henryka Nawąrrskiego i księcia Gwizyusza.
Król, wstawszy od stołu, przeszedł z nimi do swego pokoju, i zaczął im opowiadać dowcipne urządzenie własnego pomysłu samołówki na wilki; nagle przerwał:
— A cóż?... Czy admirał nie przyjdzie dzisiaj?... kto go widział, i kto mi może cokolwiek o nim powiedzieć?...