przynajmniej znosił, widziałby wstępującego na francuzki tron, księcia d’Anjou, który mając z Katarzyną, swoją matką, jednę głowę i jedno serce, poprzysiągł mu śmierć, i bezwątpienia dotrzymałby danego słowa.
Wszystkie te myśli naraz stanęły mu w głowie w chwili, kiedy dzik rzucił się na Karola IX-go; widzieliśmy, co było skutkiem tej nagłej jak błyskawica myśli, że z życiem Karola IX-go jest związane jego własne życie.
Karol IX-ty został ocalony przez poświęcenie, źródła którego nie mógł pojąć.
Lecz Małgorzata pojęła wszystko i podziwiała tę szczególną odwagę Henryka, rozjaśniającego się, podobnie do błyskawicy, tylko podczas burzy.
Na nieszczęście, uniknąć władzy księcia d’Anjou, było jeszcze nie dostatecznem; należało samego siebie zrobić królem; należało rozprawić się o Nawarrę z księciem d’Alençon i Kondeuszem; należało nadewszystko opuścić ten dwór, gdzie wszystkie ścieżki wiodły między przepaście; należało przytem opuścić go, pod opieką Francuzkiego księcia.
Henryk, powracając z Bondy, przemyśli wał nad swojem położeniem.
Strona:PL A Dumas Królowa Margot.djvu/646
Ta strona została przepisana.