Strona:PL A Dumas Królowa Margot.djvu/649

Ta strona została przepisana.

Karola, który mi ocalił życie, i że królowa Katarzyna stała się dla mnie matką. Wszystkie więc jego ofiary odrzuciłem.
— A jakież-to były ofiary?
— Hugonoci chcą przywrócić Nawarski tron; ponieważ zaś tron ten, dziedzicznie mnie się przynależy, więc mi go ofiarowali.
— Tak; i pan de Mouy, zamiast przychylnej odpowiedzi, otrzymał zrzeczenie?
— Formalne... Lecz potem — mówił dalej Henryk.
— Pożałowałeś tego, mój bracie?... — przerwał d’Alençon.
— Nie; zauważyłem tylko, jeżeli się nie mylę, że pan de Mouy, nie zadowolony ze mnie, udał się do kogo innego.
— Do kogóż?... — zapytał żywo Franciszek.
— Nic nie wiem. Być może, że do księcia Kondeusza.
— Tak, to prawdopodobne — rzekł książę.
— Zresztą — odparł Henryk — mam nieomylny środek poznania, kogo sobie wybrał za naczelnika.
Franciszek zsiniał.
— Lecz hugonoci podzielili się między sobą — mówił dalej Henryk — a de Mouy, pomimo