Strona:PL A Dumas Królowa Margot.djvu/650

Ta strona została przepisana.

odwagi i prawości, jest przedstawicielem tylko połowy stronnictwa. Druga więc połowa, którą jednak pogardzać nie należy, nie straciła nadziei wyniesienia na tron Henryka Nawarskiego, który, nie zdecydowawszy się za pierwszym razem, może się namyśleć później.
— Tak sądzisz?
— O! codzień, coraz bardziej utwierdzam się — w tem mniemaniu. Oddział rycerzy, który się do nas na polowaniu przyłączył, czy wiesz z jakich on ludzi się składał?
— Z nawróconej szlachty.
— Czyś poznał dowódcę tego oddziału, robiącego mi znaki?
— A jakże; to wicehrabia Tureniusz.
— Czyś pojął, czego odemnie chcieli?
— Zrozumiałem; proponowali ci abyś uciekł.
— Widać więc — rzekł Henryk do niespokojnego Franciszka — że jest druga, silna nawet partya, która chce czego innego niż pan de Mouy. Dla otrzymania pomyślnego skutku, należałoby połączyć oba te stronnictwa: Tureniusza i de Mouya. Spisek postępuje; wojska są wyznaczone; czekają tylko na sygnał. W tak ważnem położeniu, które wymaga z mej strony szybkiego rozwiązania, chwieję się pomiędzy dwowa postano-