Strona:PL A Dumas Królowa Margot.djvu/694

Ta strona została przepisana.



Rozdział XIV.
NOC KRÓLÓW.

Karol IX-ty szedł z Henrykiem, oparłszy się na jego ramieniu.
Towarzyszyło im sześciu dworzan, z których dwóch idąc przodem, oświecało drogę pochodniami; czterech zaś innych, postępowało za nimi w tyle.
— Kiedy opuszczam progi Luwru — mówił biedny król — budzi się we mnie uczucie zupełnie podobne do tego, jakiego doświadczam wchodząc do pięknego lasu; zaraz swobodniej oddycham, żyję, jestem wolny...
Henryk uśmiechnął się.
— Wasza królewska mość powinienbyś mieszkać w naszych górach Bearneńskich — powiedział.