Strona:PL A Dumas Królowa Margot.djvu/71

Ta strona została przepisana.

w którym młoda kobieta, klęcząc przed modlitewnikiem, odmawiała pacierze.
Król szedł tak cicho, dywan bowiem tłumił odgłos jego kroków, że można go było wziąć za jakie widmo.
Klęcząca kobieta, nic nie widząc ani słysząc, nie przestawała się modlić.
Król zatrzymał się chwilę, z zamyśleniem się jej przypatrując.
Była to kobieta trzydzieści cztery, lub trzydzieści pięć lat mieć mogąca.
Świeża jej piękność nabierała jeszcze większego blasku, przez ubiór wieśniaczki z okolic Caux.
Miała ona na głowie wysoki czepek, bardzo modny strój na dworze francuzkim, za panowania Izabelli Bawarskiej; czerwony jej stanik był cały zahaftowany złotem, jak teraz noszą wieśniaczki z Nettuno i Sora.
Pokój, który od dwudziestu lat zajmowała, przytykał do sypialni króla, i przedstawiał dziwną mieszaninę wykwintności z sielską prostotą.
Rzekłbyś, że pałac odbił się w chatce, a chatka w pałacu.
W pokoju tym było coś pośredniego miedzy skromnością wiejskiego mieszkania, a zbytkownością buduaru jakiej znakomitej damy.