Ta strona została przepisana.
Rozdział I.
ANAGRAM.
Z ulicą Geoffroy-Lasnier, w samym środku, stykała się ulica des Barres.
Tutaj, o kilka zaledwie kroków od ulicy de La Mortellerie, wznosił się samotnie mały domek pośród ogrodu, otoczonego wysokim murem.
Karol dostał z kieszeni klucza i otworzył drzwi, które natychmiast ustąpiły, gdyż tylko były zasunięte na rygiel.
Potem, wpuściwszy niemi Henryka i służących niosących pochodnie, zamknął drzwi za sobą.
Jedno tylko nieduże okno było oświecone.
Karol, uśmiechając się, pokazał je palcem Henrykowi.