Strona:PL A Dumas Królowa Margot.djvu/734

Ta strona została przepisana.

— Jeśli się nie mylę, Najjaśniejszy panie — powiedział Henryk — ten rycerz w ciemnym płaszczu, to książę Andegaweński.
— On sam — rzekł Karol IX-ty.
— Odstąp nieco na bok, Henrysiu, żeby nas nie spostrzegł.
— Lecz cóż to za ludzie w szarych płaszczach i futrzanych czapkach? — zapytał Henryk. — A co jest w tym furgonie?
— To Polscy posłowie — odpowiedział Karol — a w tym furgonie znajduje się korona. Teraz zaś — mówił dalej, puszczając galopem konia po drodze do bramy Temple wiodącej — pojedziemy, Henrysiu; widziałem już wszystko, com chciał widzieć.