— Nie tylko pan de La Mole ma czerwony płaszcz... znam jeszcze kogoś innego...
— Bezwątpienia, i ja także.., Lecz oto co się stanie: jeśli w moim pokoju był nie pan de La Mole, tylko kto inny, także w czerwonym płaszczu.... Ten drugi, wiesz kto to?...
— O nieba!
— Otóż bieda; widziałaś go pani tak jak i ja, a twoje wzruszenie dowodzi tego. Porozmawiajmy więc chwilkę jak ludzie, którzy mówią o najlepszej rzeczy w świecie: o tronie, najdroższym skarbie życia... Jeśli złapią de Mouya, zginęliśmy.
— Rozumiem to.
— Gdy tymczasem La Mole nikomu nie zaszkodzi, jeśli tylko będzie w stanie wymyśleć jaką historyę; niech powie, naprzykład, że był na zabawie z dwoma damami...
— Jeśli tylko się tego obawiasz — powiedziała Małgorzata — bądź spokojny, on nic nie powie.
— Jakto! będzie milczał, chociażby mu życiem przyszło opłacić swe milczenie?
— Będzie milczał.
— Jesteś tego pewną?
— Zaręczam ci.
Strona:PL A Dumas Królowa Margot.djvu/754
Ta strona została przepisana.