Strona:PL A Dumas Królowa Margot.djvu/787

Ta strona została przepisana.

Sarmatiae legatos reginae Margeritae condo...[1] Więc pani przemówisz do nich po łacinie?
— Tak jest; gdyż nie umieją po francuzku.
— Lecz jakżeż? pani piszesz odpowiedź, nie wiedząc jeszcze co ci powiedzą.
— Inna powiedziałaby ci, że pisze odpowiedź improwizowaną, lecz ja przed tobą nie mam potrzeby udawania, mój drogi Hyacyncie; przysłano mi mowę, na którą teraz układam odpowiedź.
— A więc posłowie niedługo przybędą?
— Już przyjechali dzisiaj rano.
— Jednakże nikt o tem nie wie.
— Ponieważ przybyli incognito. Ceremonialny wjazd, podobno, naznaczony na pojutrze. Zresztą, zobaczysz — powiedziała Małgorzata tonem, w którym się przebijało nieco pedantyzmu — zobaczysz, że moją mowę ułożyłam po Cycerońsku; lecz dajmy temu pokój. Pomówmy lepiej o tem, co ci się przytrafiło.

— Mnie?

  1. Mowa królowej Małgorzaty do posłów Sarmackich.