Strona:PL A Dumas Królowa Margot.djvu/812

Ta strona została przepisana.

nie mylę. A więc zdaniem Waszej królewskiej mości jest, ażeby posłuchanie przyspieszyć?
— Na honor, tak jest, matko! Alboż się na to nie zgadzasz?
— Wiesz, że moje słowa zawsze mają tylko na celu utrzymanie sławy twego imienia; powiem ci więc, że jeżeli będziesz się śpieszył, bardzo łatwo mogą ci zarzucić, iż chcesz uniknąć kosztów koniecznych na utrzymanie twego brata, a ten brat bezwątpienia zasługuje na nie, w nagrodę swoich zasług i męztwa.
— Kochana matko — powiedział Karol — przy wyjeździć mego brata z Francyi, dam mu tyle, że nikt nawet nie będzie śmiał pomyśleć o tem, o co się pani lękasz.
— Zdaję się na twą łaskę, ponieważ na każde moje zapytanie masz gotową odpowiedź... Lecz sądzę, że aby schlebić dumie tego walecznego narodu, który stan państwa ocenia zapewne z cech powierzchownych, wypadałoby zebrać wiele wojsk, a podobno w Ile-de-France wcale go niema.
— Daruj, moja matko, myślałem już o tem, i postarałem się o wojska. Przywołałem dwa bataliony z Normandyi, jeden z Gujenny; moja kompania strzelców przybyła wczoraj z Bretanii;