— Za sześć tygodni! — zawołał Karol. — Moja matko! krawcy, hafciarki i jubilerzy pracują od dnia, w którym mi doniesiono o wybraniu na tron mego brata. Gdyby była gwałtowna potrzeba, wszystko mogłoby być na jutro, lecz za trzy lub cztery dni będzie niezawodnie gotowe.
— Synu, śpieszysz się bardziej, aniżeli sama sądziłam.
— Jak już mówiłem, cześć za cześć!
— Czyżby ci miała schlebiać ta cześć, uczyniona domowi panującemu we Francyi?
— O! i bardzo.
— I widzieć księcia Francuskiego na tronie polskim, jest twojem jedynem życzeniem?
— Tak jest.
— A więc obchodzi cię fakt a nie osoba; i ktokolwiekby panował z twojej familii w Polsce...
— O nie, nie, moja matko, na szatana! zatrzymaj się! Polacy zrobili dobry wybór. Jestto naród wojowniczy, u nich lud cały jest wojskiem. Polacy więc obierają sobie dowódzcę na króla, to bardzo logicznie! Henryk dla nich stworzony. Bohater z pod Jarnac i Montcontour przyda im się... I kogóż mieli wybrać? Może księcia d’Aleçon, tchórza; o! ten dałby im dobrą opinie o domu Walezyuszów!... D’Alençon, skoroby usłyszał
Strona:PL A Dumas Królowa Margot.djvu/814
Ta strona została przepisana.