Strona:PL A Dumas Królowa Margot.djvu/820

Ta strona została przepisana.

niem, że przed niem cofnęła się Katarzyna — a kto cię chce zabić?...
Król silnie westchnąwszy, zemdlał.
— Ab! ah! — zawołał Ambroży Paré, przybiegając zadyszany — król jest bardzo chory.
— Teraz spodziewam się, że rad nie rad musi nasłuchanie odłożyć — pomyślała Katarzyna.
I pozostawiając króla, udała się do swego drugiego syna, z niecierpliwością w modlitewni czekającego skutku, tak ważnej dla niego rozmowy króla z matką.