Strona:PL A Dumas Królowa Margot.djvu/835

Ta strona została przepisana.

— Tak; lecz czy Polacy pozwolą mi powrócę! Ah! matko, gdybym mógł zaczekać...
— Któż może wiedzieć! — powiedziała Katarzyna. — Przypadek, o którym wspominał René, może być ten sam właśnie, w skutek którego, wczoraj wieczór, Karol zasłabł. Idź swoją drogą, moje dziecię; ja muszę się udać do małych drzwiczek klasztoru Augustyanów; tam bowiem czeka na mnie moja świta. Idź Henryku, idź, i pamiętaj nie drażnić brata, jeżeli go zobaczysz.