Strona:PL A Dumas Królowa Margot.djvu/85

Ta strona została przepisana.

na sobie płaszcz z aksamitu ciemno-fioletowego, buty czarne, szpadę z cyzelowana stalową rękojeścią i takiż sztylet.
Był to człowiek, około dwudziestu pięciu lat mieć mogący, twarzy ściągłej, oczów niebieskich, wąsów pięknych, białych połyskujących zębów, które jakby oświecały jego twarz, skoro uśmiechał się, uśmiechem łagodnym i smutnym.
Drugi podróżny stanowił z pierwszym zupełną sprzeczność.
Z pod zawiniętych skrzydeł kapelusza dawały się widzieć gęste, kędzierzawe, rudawe włosy. Szare jego oczy, przy najmniejszem wewnętrznem wzruszeniu, błyskały takim ogniem, że wydawały się wtedy czarnemi.
Cera twarzy była różową, usta zdobił was płowy, i dziwnej piękności zęby. Jednem słowem był to przystojny, wysoki i barczysty młodzieniec.
Od godziny zaglądając do wszystkich okien, pod pozorem wynajdywania znajomego sobie szyldu, zwracał na siebie uwagę kobiet.
Co się tyczy mężczyzn, ci gotowi byli śmiać się z jego wązkiego płaszcza i butów jakiegoś kształtu odwiecznego, lecz śmiech ten kończył się wkrótce łagodnym »Niech was Bóg strzeże!« skoro spotrzegali jego twarz, przybierającą w je-