Strona:PL A Dumas Królowa Margot.djvu/851

Ta strona została przepisana.

drabinki, którą ci przysłałem? Byłoby to zupełnie niezgodnem z ostrożnością pani.
— Mam drabinkę, Najjaśniejszy panie!... — zawołała Małgorzata.
— Wybornie — powiedział Henryk.
— Cóż Wasza królewska mość rozkażesz teraz czynić?
— Nic naturalniejszego — powiedział Henryk — przywiąż ją pani do balkonu i spuść. Jeżeli de Mouy czeka, jak się spodziewam, wlezie po niej niezawodnie.
Nie tracąc zimnej krwi, Henryk wziął świecę, i poszedł pomódz Małgorzacie w szukaniu drabinki.
Nie długo trwały poszukiwania.
Drabinka była zamknięta w szafie, w sławnym gabinecie.
— Otóż i ona!... — zawołał Henryk. — Teraz pani śmiem cię prosić, ażebyś ją raczyła przywiązać do kraty balkonu.
— Dlaczegóż ja mam ją przywiązać, a nie ty, Najjaśniejszy panie?... — zapytała Małgorzata.
— Ponieważ dobrzy spiskowi są bardzo ostrożni. Widok mężczyzny może przestraszyć naszego przyjaciela, pani to pojmujesz...