Za tym pierwszym oddziałem postępował drugi, ubrany ze wschodnią wspaniałością.
Poprzedzał on czterech posłów.
Jednym z tych posłów był biskup krakowski.
Biskup był ubrany na pół po duchownemu, na pół po rycersku.
Kostyum błyszczał od złota i drogich kamieni.
Jego biały koń z wielką rozrzuconą grzywą, zdawało się, że parskał ogniem; niktby nie mógł przypuścić, że szlachetne to zwierzę przez trzydzieści dni robiło dziennie po piętnaście mil, podrogach prawie nie do przebycia.
Obok biskupa jechał wojewoda Łaski, magnat potężny, blizki tronu, bogaty i dumny jak sam król.
Za dwoma głównymi posłami i towarzyszącymi im dwoma znakomitymi magnatami, jechało bardzo wiele szlachty polskiej.
Jedwabne okrycia ich koni, naszyte złotem i nasiane drogiemi kamieniami, wzbudzały powszechne zadziwienie w widzach.
W samej rzeczy, cudzoziemcy ci, których Francuzi pogardliwie nazywali barbarzyńcami, zaćmiewali ich pod każdym względem.
Katarzyna do ostatniej chwili miała nadzie-
Strona:PL A Dumas Królowa Margot.djvu/858
Ta strona została przepisana.