Strona:PL A Dumas Królowa Margot.djvu/939

Ta strona została przepisana.

księcia d’Alençon, król Francyi zgadza się. Od tej chwili, Nawarra jest królestwem, a królem Franciszek. Żądam tylko ośmiu dni, aby mój brat opuścił Paryż z blaskiem i przepychem, przynależnym królewskiej godności. Idź, panie de Mouy, idź!.. Panie de Nancey, przepuść pana de Mouy; on jest wolny.
— Najjaśniejszy panie — powiedział de Mouy. zbliżając się na krok — czy pozwolisz?..
— Dobrze — rzekł król.
I wyciągnął rękę do młodego hugonota.
De Mouy zgiął kolano i z uszanowaniem pocałował rękę króla.
— Ale, ale — rzekł król, wstrzymując go właśnie w chwili, kiedy chciał wstać — zdaje mi się, żeś prosił o wymierzenie ci sprawiedliwości na tego rozbójnika Maurevela?
— Tak, Najjaśniejszy panie.
— Nie wiem, gdzie on się teraz znajduje, gdyż się ukrywa. Lecz jeżeli go spotkasz, sam mu wymierz sprawiedliwość; daję ci do tego zupełne prawo, nawet z całego serca.
— A!., dziękuję ci, Najjaśniejszy panie!... — zawołał de Mouy. — Nie wiem także, gdzie on jest, lecz mam nadzieję, że go znajdę.
I de Mouy, nizko się ukłoniwszy Karolowi