Ta strona została przepisana.
— A podług pani zdania, coby to mogło być takiego?...
— Nie wiem, lecz wiedzieć będę.
— A zanim się pani dowiesz?..
— Zanim się dowiem, nie zaniedbaj pan być u mnie dzisiaj wieczorem.
— Będę niezawodnie, pani — odpowiedział Henryk, całując żonę w rękę.
Małgorzata powróciła do siebie z tą samą ostrożnością, z jaką i wyszła.
Koniec tomu czwartego.