Strona:PL A Dumas Królowa Margot.djvu/999

Ta strona została przepisana.

main, gdzie czekają na niego stronnicy, a ztamtąd ucieknie...
— No tak! Wiedziałem o tem. Znowu nędzne plotki na tego biednego Henryka. Skończcie już raz te oszczerstwa.
— Wasza królewska mość niezadługo będziesz się mógł przekonać, czy to oszczerstwo.
— Jakim sposobem?
— Dzisiaj wieczór już go nie będzie, Karol wstał.
— Słuchaj — zawołał król.
— Jeszcze raz jestem gotów udawać, że wierzę waszym oskarżeniom: lecz oświadczam tobie i twojej matce, że to już raz ostatni.
Potem podniósłszy głos, król dodał.
— Zawołać mi króla Nawarry!
Służbowy oficer chciał spełnić rozkaz, lecz Franciszek wstrzymał go skinieniem.
— To zły środek — powiedział książę — tym sposobem, nic się nie dowiesz, mój bracie. Henryk zaprze się, da jakikolwiek znak swoim wspólnikom, a ci znikną. Tym czasem ja i moja matka, będziemy posądzeni o potwarz.
— Czegóż więc żądasz?
— W imieniu naszego braterstwa, Najja-