Strona:PL A Dumas La San Felice.djvu/1001

Ta strona została przepisana.

wzniesienia się nad mgłą którą Garigliano okrywa dolinę, założyć na najwyższym szczycie tego wzgórza klasztor swojej reguły.
A teraz w braku dowodów historycznych, niech nam wolno będzie odwołać się do legendy.
Święty Benedykt, wówczas po prostu Benedyktem zwany, jeszcze nie dostał się na wierzchołek pagórka rzeczonego, gdy spostrzegł że będzie miał trudności w dostawieniu materjałów potrzebnych do tego zabudowania. Wtedy przyszła mu myśl wezwać na pomoc do tej pracy szatana. Często przez szatana kuszony, św. Benedykt nie dał się zwyciężyć; ale za mało jeszcze było nie być zwyciężonym przez szatana, aby mieć możność rozkazywania mu, na to trzeba było być jego zwycięzcą. Na tym punkcie św. Antoni dokonał tyle co on, a może więcej od niego.
Chodziło o to aby djabła postawić w takiem położeniu, iżby nie mógł niczego odmówić.
Skutkiem bądź własnej wyobraźni, bądź natchnienia z nieba, jednego poranku św. Benedykt sądził, że znalazł czego szukał.
Poszedł do Cassinum, wszedł do sklepu uczciwego ślusarza, o którym wiedział że jest dobrym chrześcianinem, ponieważ sam go chrzcił przed tygodniem. Rozkazał mu zrobić parę obcęgów. Ślusarz ofiarował mu bardzo piękne już gotowe, ale św. Benedykt nie przyjął. Chciał on obcęgów zupełnie odmiennych, z dwoma szponami w miejscu gdzie się kleszcze łączą. Pobłogosławił wodę w której ślusarz miał maczać rozżarzone żelazo, i przede-