łódkę i nie zważając na wiatr i deszcz, kazał się zawieść do Vanguard’a, który z usuniętemi masztami, ażeby być mniej wystawionym na burzę, stał na kotwicy w oddaleniu kilkuset sążni od portu wojennego, otoczony statkami angielskiemi i portugalskiemu zostającemi pod rozkazami Nelsona.
Młodzieniec, którym jak nasze czytelnicy zapewne odgadli, był Ryszard, kazał się oznajmić admirałowi, wszedł szybko na schody prawego boku, zastał Nelsona w kajucie i oddał mu bilet.
— Rozkazy J. K. Mości zostaną spełnione, odpowiedział Nelson; i abyś mógł o tem zaświadczyć sam je zaniesiesz.
— Henry, rzekł Nelson do kapitana swego okrętu, każ uzbroić łódkę i niech ludzie będą w pogotowaniu odwieść tego pana na pokład Alkmeny.
Potem chowając bilet Emmy na piersiach, na pisał
„Bardzo tajne“. Trzy łódki i mały kutter Alkmena, zbrojne tylko bronią sieczną, mają się znajdować w Vittorji punkt o wpół do ósmej. Jedna tylko łódź przybije do brzegu, inne zatrzymają się w pewnej odległości z wzniesionemi wiosłami. Łódź przybijająca do brzegu będzie to łódź Vanguarda. Wszystkie łodzie będą zjednoczone obok Alkmeny przed siódmą, pod rozkazami komendanta Hope. Haki w szalupach. Wszystkie inne szalupy Vanguarda i Alkmeny uzbrojone w noże, i łódki z działami zgromadzą się przy pokładzie Vanguarda, pod dowództwem kapitana Hardi, który punt o ósmej wypłynie na połowę drogi do Molosiglio. W każdej