Strona:PL A Dumas La San Felice.djvu/1131

Ta strona została przepisana.

chwy, i biorąc ją za ostrze, podał francuskiemu generałowi rękojeścią, mówiąc:
— Generale, jestem twoim jeńcem, oto moja szpada.
— Zatrzymaj ją pan, odpowiedział Championnet z lekkim uśmiechem, rząd mój zabrania mi przyjmować podarunki z fabryk angielskich.
Na tem skończmy o generale Mack, którego już nie znajdziemy na naszej drodze, a którego przyznajemy iż opuszczamy bez żalu.
Mack przyjęty był przez generała francuskiego nie jak więzień ale jak gość. Zaraz nazajutrz po jego przybyciu udzielił mu paszport do Medjolanu pozostawiając go do rozporządzenia Dyrektorjatu.
Ale Dyrektorjat obszedł się mniej względnie z generałem Mack niż Championnet. Kazał go uwięzić, przeznaczył mu na miejsce pobytu małe miasteczko we Francji, a po bitwie pod Marengo, wymienił za ojca tego który to pisze, wziętego do niewoli w Brindisi przez podejście króla Ferdynanda.
Mimo swego. niepowodzenia w Belgji, mimo nieudolności, jakiej dał dowody w czasie tej wyprawy rzymskiej, generał Mack w 1804 r. otrzymał główne dowództwo armji bawarskiej. W 1805 r. za zbliżeniem się Napoleona zamknął się w Ulm, gdzie po dwumiesięcznej blokadzie podpisał kapitulację najhaniebniejszą jaką kiedykolwiek widziano w rocznikach wojennych. — Poddał się z 35.000 ludzi.
Tym razem wytoczono mu proces i skazano na śmierć; ale kara została zmienioną na wieczne więzienie w Szpitzbergu. Po dwóch latach Mack został