dwie godziny, jakie spędziła przy nim, mówił jej tylko o swojej miłości lub dawał tego dowody.
Kochankowie rozłączyli się zachwyceni sobą i zakochani więcej niż kiedykolwiek. Markiza San Clemente przyrzekła Nicolinowi, że wszystkie wieczory wolne od służby królowej przepędzi u niego; Roberto Brandi zapytany co do możliwości wykonania tego zamiaru, nie znalazł ze swej strony żadnej przeszkody, tak więc wszystko zostało ułożone.
Komendant doskonale wiedział, że dama zasłoną zakryta była to markiza San Clemente, jedna z najzaufańszych dam honorowych królowej; obrachował więc, że jeżeli zwycięztwo odniesie stronnictwo królewskie, będzie miał za sobą markizę San Clemente, jeżeli zaś przeciwnie, stronnictwo republikańskie poszło w górę, znajdzie obrońcę w Nicolinie Caracciolo.
Dnie upływały w projektach oporu ze strony króla, a następnie ze strony królowej. Nic się nie zmieniło w położeniu Nicolina, chyba tylko to, że względy gubernatora nietylko nie zmniejszyły się ale wzrastały codziennie. Miał chleb biały, trzy dania na śniadanie, pięć na obiad, wino francuzkie według upodobania i pozwolenie przechadzania się dwa razy dziennie na okopach, pod warunkiem upewnienia słowem honoru, iż nie będzie usiłował skoczyć na dół.
Położenie Nicolina nie wydawało się, szczególinej od zniknięcia prokuratora rządowego a pojawienia się markizy, tak dalece rozpaczliwem iżby myślał o samobójstwie; więc też chętnie dał słowo honoru i mógł się przechadzać swobodnie.
Strona:PL A Dumas La San Felice.djvu/1153
Ta strona została przepisana.