Strona:PL A Dumas La San Felice.djvu/1156

Ta strona została przepisana.

poczytywać za zbrodnię moją usłużność. W takim razie mości książę, raczysz powiedzieć że domagałeś się ode mnie tej grzeczności?
Nicolino wszedł na okopy i jako synowiec admirała poznał na Vanguardsie i Minerwie flagi wskazujące, na jednym statku obecność króla, na drugim księcia Kalabrji.
Komendant opuściwszy go na chwilę, powrócił z wyborną lunetą. Dzięki tej wybornej lunecie, mógł widzieć wszystkie zmiany dramatu przez nas opowiadanego. Widział władze municypalne i urzędników magistratu, błagających napróżno króla aby nie odjeżdżał; widział kardynała-arcybiskupa wstępującego na pokład i wracającego ztamtąd; widział Vanniego odegnanego z Minerwy, przepływającego z rozpaczą za tamę. Raz albo dwa razy nawet widział na pomoście piękną markizę. Zdawało mu się że smutno spoglądała w niebo i łzy obcierała; widok ten wydał mu się tak zajmującym, że cały dzień przesiedział na okopach trzymając lunetę w ręku i obserwatorjum swoje wtedy tylko opuszczał, gdy naprędce śniadał i obiadował.
Nazajutrz znów komendant wrszedł pierwszy do jego pokoju. Od wczoraj nie zaszła żadna zmiana: wiatr wciąż był przeciwny; okręta jeszcze stały w porcie.
Nakoniec około trzeciej przyspasabiano się do wypłynięcia na morze. Żagle opuściły się wzdłuż masztów, zdając się wzywać wiatru. Wiatr był posłuszny, żagle się wzdęły: okręta i fregaty, zwolna popłynęły na otwarte morze. Nicolino rozpoznał na