Strona:PL A Dumas La San Felice.djvu/1205

Ta strona została przepisana.

nieważ zawsze znajduje się w pierwszym szeregu, nową otrzyma ranę, Salvato obęjmie dowództwo.
Zawiózł on generałowi Mateuszowi Maurice rozkaz atakowania mostu Magdaleny równo ze świtem. Most ten jest broniony strzelnicami w domach Marynarki i zamku San-Loreto; za nim jest warownia Del Carmine, broniona przez sześć dział, batalion albańczyków i tysiące lazzaronów, do których przyłączyło się tysiąc żołnierzy przybyłych z Livorno.
Około trzeciej zrana obudzono Championneta śpiącego w płaszczu.
Adjutant Kellermana przybywał z wiadomościami o wyprawie na zamek San-EImo.
Hector Carafta, korzystając z ciemności zdołał wślizgnąć się wpośród wzgórz łączących Capodimonte z San-Elmo. Oprócz trudności przebycia wynikającego z nierówności gruntu, musiał on podczas czterech godzin pochodu ciągłe toczyć walki, często z nierównemi siłami, morderczo zawsze. Należało przebyć pięć mil przepełnionych zasadzkami, następującemi jedne po drugich, a nadto całą dzielnicę Neapolu, gdzie wrzało powstanie.
Przybywszy pod ogień warowni San-Elmo, podtrzymywany ślepemi strzałami z dział, aby kule nie myliły się w celu i zamiast wroga, nie dosięgały przyjaciół, Hektor Caraffa nie rozdzielił swych ludzi na dwa hufce, lecz zjednoczył wszystkie swe siły i w chwili gdy mniemano iż podąży z niemi do warowni San-Elmo, rzucił się na klasztor San Martino. Lazzaroni nie spodziewając się napadu, próbowali się bronić, a napróżno. Patryoci pragnąc przekonać