Strona:PL A Dumas La San Felice.djvu/1222

Ta strona została przepisana.

wodem tego jest że w tej chwili głównie zajmuje mnie myśl, aby uchronić i uczcić kościół i relikwie błogosławionego biskupa neapolitańskiego i chcę mu dać straż honorową, jeżeli Michał zobowiąże się jej przewodniczyć.
— Zobowiązuję się! wykrzyknął — Michał, podrzucając w górę swoją czerwoną wełnianą czapeczkę, zobowiązuję się! więcej nawet, ręczę za nią!
— Zwłaszcza, rzekł mu po cichu Championnet, jeżeli dowódzcą jej będzie twój przyjaciel Salvato.
— Ah! za niego i moją siostrzyczkę, oddałbym życie, generale.
— Czy słyszysz Salvato, powiedział Championnet do młodzieńca, polecenie jest nadzwyczajnie ważne: chodzi bowiem o zawerbowanie św. Januarjusza pomiędzy republikanów.
— I mnie polecasz, generale, przypięcie mu trójkolorowej kokardy? odpowiedział śmiejąc się młodzieniec. Nie sądziłem że posiadam tyle powołania do dyplomacji; ale mniejsza o to, zrobi się co będzie można.
— Pióra, atramentu i papieru, zawołał Championnet.
Wszyscy się rzucili i po chwili Championnet miał przed sobą dziesięć piór i tyleż arkuszy papieru do wyboru. Generał nie zsiadając z konia, napisał na łęku siodła do kardynała-arcybiskupa list następującej treści:

Do Kardynała-Arcybiskupa Neapolitańskiego.

„Eminencjo! Zawiesiłem na chwilę wściekłość