Strona:PL A Dumas La San Felice.djvu/1289

Ta strona została przepisana.

swojem zwycięztwie i teraz zastępuje mnichów w rzucaniu słodkich wejrzeń i w grzecznościach, ale który mniej dobrze od nich przyjęty w zamian otrzymuje tylko szemranie i zgrzytanie zębów.
Co do mnichów, są oni obecni, ale pomięszani z tłumem podburzając go po cichu do morderstwa i buntu. Tym razem, jakkolwiek suknia ich jest odmienną, opinia ich jest jednaka, i ten głos, jak mówią w Neapolu, przebiega tłumy, podobnie jak błyskawica w czasie burzy: „Śmierć heretykom! Śmierć wrogom króla i naszej świętej religii! Śmierć profanującym św. Januarjusza! Śmierć Francuzom!“
Za krzyżem i chorągwią niesionemi przez ludzi kościelnych i eskortowanemi tylko przez Pagliuccella którego Michał przybrał za towarzysza robiąc go podporucznikiem, ten zaś przybrał około stu lazzaronów, będących w tej chwili przedmiotem urągań swych dawnych towarzyszów i przekleństw mnichów, postępywało 75 posągów srebrnych patronów drugorzędnych miasta Neapolu, tworzących jak to już powiedzieliśmy dwór św. Januarjusza.
Co do św. Januarjusza, popiersie jego zostało przeniesione w nocy do św. Klary, gdzie na ołtarzu oczekiwało na uwielbienie wiernych.
Ten orszak świętych zbiorem nazwisk najwięcej czczonych w kalendarzu i w spisie męczenników nakazujący powszechne w przechodzie swym uszanowanie i uwielbienie, tego dnia musiał być oburzonym sposobem przyjęcia i odzywania się do niego.
Ponieważ obawiano się aby większa część tych świętych czczonych we Francji nie udzieliła przy-