około niej zebraną, Emma Lyona jak zwykle u nóg jej spoczywała.
Lady Hamilton nie ulegająca chorobie morskiej, zupełnie się oddała pielęgnowaniu królowej, młodych księżniczek i dwóch małych książąt Alberta i Leopolda. Podnosiła się od nóg królowej tylko aby podawać filiżankę herbaty jednym, szklankę wody z cukrem drugim, aby ucałować czoło swej królewskiej przyjaciółki, mówiąc, jej niektóre z tych wyrazów dodających odwagi, ponieważ okazują poświęcenie.
Po przeciągu pół godziny przybył Nelson. Ulewa przeszła; ale ulewa będąca czasami zwyczajnym wypadkiem, oczyszczającym niebo, czasami jest poprzedniczką burzy. Nie mógł więc powiedzieć królowej że wszystko skończone i przyrzec nocy zupełnie spokojnej.
Na jej zaproszenie usiadł i wypił filiżankę herbaty. Dzieci królowej, z wyjątkiem młodego księcia Alberta, usnęły i utrudzenie połączone z lekceważeniem młodego wieku, odniosło zwycięztwo nad obawą, która zarówno z chorobą morską nie dozwoliły usnąć ich rodzicom.
Nelson prawie od kwadransa znajdował się w sali, a już od pięciu minut zdawał się badać poruszenia okrętu, — kiedy zapukano do drzwi; na wezwanie królowej drzwi otworzyły się i młody oficer ukazał się na progu.
Widocznie że przybył po Nelsona.
— To ty panie Parkenson? powiedział admirał. Co nowego?
Strona:PL A Dumas La San Felice.djvu/1310
Ta strona została przepisana.