tronu, którzy tylko co utracili królestwo, i zaledwo przed paru dniami wylądowali na ziemię wygnania.
Tylko na twarzy księżnej Klementyny były wyryte ślady głębokiego smutku; ale czuć było, że wpadając w przeciwną ostateczność, zgryzota była większą aniżeli ta, jakiej się doświadcza po utracie tronu. Byłby on zrozumiał że biedna arcyksiężna straciła szczęście, bez nadziei odzyskania go kiedykolwiek.
Chociaż król Ferdynand, jak to powiedzieliśmy już, mniej się spieszył z uorganizowaniem swego ministerstwa aniżeli partji reversi, jednakże po upływie kilku dni, urządzono coś podobnego do rady państwa Arioli, będącemu jakiś czas w niełasce, powierzył na nowo ministerstwo wojny, przekonał się bowiem prędko, że zdrajcami byli nie odradzający wojnę, lecz pobudzający do niej. Mianował markiza Circello kierującym w wydziale spraw wewnętrznych, a księcia Castelcicala, którego należało nagrodzić za utratę ambasady w Londynie i posady członka junty państwa w Neapolu, ministrem spraw zagranicznych.
Książe Pignatelli namiestnik państwa, pierwszy przywiózł wieści z Neapolu do Palermo. Uciekł on, jak powiedzieliśmy, tego samego wieczora, gdy wezwany aby wydał skarb państwa w ręce rady municypalnej i złożył władzę w ręce wybranych delegowanych, prosił o dwanaście godzin do namysłu.