rewolucję do Kalabrji i na jej czele postawić księcia Kalabrji.
Pierwsza część rady podobała się królowi, ale druga zdawała się niepodobną do wykonania.
Książe Kalabrji był nieodrodnym synem swego ojca i czuł wstręt do każdego środka politycznego, mogącego narazić jego drogocenną egzystencję. Pomimo nalegań króla, nigdy nie chciał udać się do Kalabrji z obawy nabawienia się gorączki. Z pewnością więc król nie zdołałby go nakłonić teraz, kiedy już chodziło nietylko o gorączkę ale i o kule. To też będąc przekonanym o bezużyteczności podobnej propozycji, król zaniechał w tym przedmiocie wszelkiej z synem rozmowy.
Rada się więc rozeszła nic nie postanowiwszy, dając na pozór że objaśnienia co do stanu Państwa były niedokładnemi; należało więc czekać innych. A jednak położenie było tak jasne, iż jaśniejszem już być nie mogło.
Francuzi byli panami Neapolu, rzeczpospolita Partenopejska została ogłoszoną i rząd tymczasowy wysyłał reprezentantów celem propagandy demokratycznej w prowincjach.
Tylko ponieważ rada nic nie działając, chciała mieć pozór przynajmniej obradowania, postanowiono że zbierze się nazajutrz i dni następnych. A jednakże rada miała słuszność postanowiwszy oczekiwać innych wiadomości, zaraz nazajutrz bowiem nadeszła wieść zupełnie niespodziewana.
J. K. W. Następca tronu wylądował zbrojno
Strona:PL A Dumas La San Felice.djvu/1378
Ta strona została przepisana.