albo jeżeliby wołały, połączyły się z nami w Sycylii.
— W. K. Mość przypomina sobie także siedmiu oficerów stanowiących ich straż przyboczną, a szczególniej jednego z nich, pana de Boccheciampa, osobliwie zaleconego przez hrabiego Narbonne? — Wszystko to sobie przypominam.
— Jeden z nich — W. K. Mość zapewne przypomina sobie ten szczczegół — był dziwnie podobnym do następcy tronu.
— Do tego stopnia, że na pierwszy rzut oka, ja sam się omyliłem.
— A więc, Najjaśniejszy Panie, w dzisiejszych okolicznościach, przyszła mi myśl zużytkowania tego nadzwyczajnego podobieństwa.
Król patrzył na kardynała wzrokiem człowieka nie domyślającego się jeszcze, co usłyszy, ale mającego taką ufność w opowiadającym, że z góry go już podziwia. Ruffo, mówił dalej:
— W chwili wyjazdu, wezwałem do siebie Cesarego, a ponieważ wątpiłem, aby książę Kalabrji zgodził się na odgrywanie roli czynnej, w takiej wojnie jaka się obecnie przysposabia, nie objawiając mego projektu Cesare’mu na którego odwagę wiedziałem, iż mogę liczyć, albowiem jest korsykaninem, powiedziałem mu, że bez wątpienia nie przez prosty przypadek, lecz z wielkiemi zamiarami co do jego osoby, natura obdarzyła go tak niezwykłym podobieństwem do następcy tronu.
— I cóż odpowiedział?
— Muszę mu oddać sprawiedliwość, że ani chwili
Strona:PL A Dumas La San Felice.djvu/1382
Ta strona została przepisana.