słudze, ale małej wartości ministrów następujących po nim; wielki w odosobnieniu, zeszedłby na zupełnie pospolitą figurę, gdyby porównać go z Colbertem a nawet z Luyois.
Co do księcia San Nicandro, który jak zapewniają kupił od matki Ferdynanda, królowej Marji Amelji[1] tej samej księżniczki która przez złe obchodzenie zrobiła warjatem swego najstarszego syna, prawo zrobienia już nie szalonym ale nieukiem jej trzeciego syna — i zapłacił za to prawo trzydzieści tysięcy dukatów; jak zapewniają był to najbogatszy, najniedorzeczniejszy, najwięcej zepsuty z dworaków, krążących około połowy ostatniego wieku, na dworze Obojga Sycylji.
Zapytujemy jak podobny człowiek mógł nawet za pomocą pieniędzy, zostać nauczycielem księcia, którego ministrem był człowiek tak rozumny jak Tanucci, regent państwa; odpowiedź jest prosta: Tanucci, raczej król nie regent Obojga Sycylji, rad był przedłużyć swe królowanie po dojściu do pełnoletności swego znakomitego wychowanka. Florentczyk miał przed oczami przykład Florentynki Katarzyny Medici, panującej kolejno pod Franciszkiem II, albo raczej nad Franciszkiem II., Karolem IX. i Henrykiem III.; to też i on spodziewał się dojść do panowania po lub nad Ferdynandem, jeżeli książę San
- ↑ Zbytecznem jest mówić że ta królowa Marja Amelja, jakkolwiek noszącą te same imiona, nic nie ma wspólnego prócz pokrewieństwa z szanowna i szanowaną królowa Marja Amelją, wdową po królu Ludwiku Filipie.