Strona:PL A Dumas La San Felice.djvu/245

Ta strona została przepisana.

siostry, Tanucci był opiekunem króla. Od pierwszego wejrzenia, młoda królowa i stary minister nie podobali się sobie wzajemnie. Karolina odgadła w nim zarozumiałą mierność, który odebrał królowi możność, utrzymując go w ciągłej nieświadomości, i środki stania się kiedyś wielkim królem, albo przynajmniej królem tylko. Bezwątpienia, byłaby ona uznała genjusz małżonka wyżej od niej stojącego, w swojem dlań uwielbieniu prawdopodobnie byłaby została królową uległą, małżonką wierną. Inaczej się stało — od razu odgadła niższość swego męża i jak jej matka powiedziała do Węgrów: Jestem król Marja Teresa, tak ona powiedziała Neapolitańczykom: Jestem król Marja Karolina.
Nie tego pragnął Tanucci; nie chciał ani króla ani królowej, on chciał być pierwszym ministrem.
Na nieszczęście było zastrzeżenie w umowie ślubnej dostojnych małżonków, mały artykulik, na który Tanucci nie znając jeszcze wówczas młodej arcyksiężniczki, nie zwracał uwagi: Marja Karolina miała mieć prawo bywania na radach państwa, od chwili urodzenia następcy tronu.
Było to okno, które dwór Austryjacki otwierał na dwór Neapolitański. Wpływ dotąd przychodząc z Francji pod Filipem II. i Ferdynandem VII odkąd Karol III. został królem Hiszpańskim przychodził z Madrytu.
Tanucci zrozumiał, że tym oknem otwartym dla Marji Karoliny, wchodziła przewaga austryjacka.
Prawda że dopiero w pięć lat po zawarłem małżeństwie, urodził się następca korony. A Marja