Strona:PL A Dumas La San Felice.djvu/266

Ta strona została przepisana.

wszystko co zechcesz. Czy można zawierzyć lady Hamilton?
— Królowa mówi że jest jej pewną.
— A zatem, Wasza królewska Mość nic więcej nie potrzebuje. Ta kobieta zdziała wszystko, odda ci męża i kochanka zarazem. Obadwaj szalenie ją kochają. — Obawiam się żeby nie udawała skromnej.
— Emma Lyona miałaby udawać skromną? powiedział Ruffo z największą pogardą. Wasza królewska mość żartuje.
— Ależ na Boga! nie mówię skromną dla skromności.
— A dla czegóż?
— Ten wasz Nelson bez ręki, z wybitem okiem, z czołem obdartem ze skóry, nie jest piękny. Jeżeli tylko za taką cenę zostaje się bohaterem, wolę zostać tem czem jestem.
— Bah! kobiety mają takie szczególne upodobania, a potem lady Hamilton doskonale kocha królowę! Czego nie zrobi przez miłość, to zdziała dla przyjaźni.
— Nareszcie! powiedział król jak człowiek spuszczający się zupełnie na Opatrzność w załatwieniu sprawy trudnej. Potem do Ruffa. — A teraz, mówił dalej, zapewne masz dobrą radę do udzielenia mi w tej kwestji.
— Niezawodnie, jedyną jaka może być rozsądną.
— Jaką? zapytał król.
— Wasza królewska mość ma przymierze z swoim siostrzeńcem cesarzem Austrjackim.