mnem, zapłaciła za Maltę tylko 25 milionów franków, to byłoby tanio.
Rozprawy w tym przedmiocie może byłyby się przeciągnęły, kiedy usłyszano trzecią pobudkę na dziedzińcu, wywołującą jeszcze większe wrażenie od dwóch poprzednich.
Co do królowej, ta znacząco spojrzała na Macka i na Nelsona jakby chciała powiedzieć: — Bądźcie spokojni ja wiem co to znaczy.
Ale król który tego nie wiedział, pobiegł do okna zanim głos pobudki ustał.
— Słyszysz ty, zawołał wściekły, czy wytłumaczysz mi nakoniec co znaczą te trzy nędzne pobudki?
— One znaczą że Wasza Królewska Mość może jechać kiedy zechce, odpowiedział strzelec; może być pewną że polowanie nie będzie daremne, dziki są upatrzone.
— Upatrzone! powtórzył król, dziki upatrzone!
— Tak Najjaśniejszy Panie, piętnaście sztuk.
— Piętnastu dzików! czy pani słyszysz? wykrzyknął król zwracając się do królowej. Piętnastu dzików! słyszycie panowie? Piętnastu dzików! słyszysz Jowiszu? Piętnastu! piętnastu! piętnastu! — Potem odwracając się do strzelca:
— Czy nie wiesz, zawołał zrozpaczonym głosem, że niema dziś polowania?
Królowa zbliżyła się.
— A dla czegóż nie miałoby być dziś polowania? zapytała z uprzejmym uśmiechem.
— Ale dlatego, że otrzymawszy dzisiejszej nocy list od pani, odłożyłem je.
Strona:PL A Dumas La San Felice.djvu/340
Ta strona została przepisana.