pchaną na szerokie morze lekkim wiatrem Baïa, tak zgubnym dla honoru dam rzymskich, a którego rozkoszne tchnienie niknęło pod portykami świątyń i sprawiało w ciągu roku dwukrotne kwitnienie róż z Pestum.
W tym samym czasie, widziano wzrastający na horyzoncie, daleko jeszcze od Caprei i przylądka Campanella, statek wojenny, który ze swej strony spostrzegłszy flotyllę królewską, robił żaglami by skierować się jak najprędzej, i zwróciwszy przodem wystrzelił z armaty. Lekki obłok dymu ukazał się zaraz z boku olbrzyma i ujrzano zgrabnie wznoszącą się w gorę czerwoną flagę Anglii.
W kilka chwil później, usłyszano przeciągły huk podobny do dalekiego uderzenia piorunu.
Powiedzieliśmy, że na dzióbie okrętu, przybywającego na spotkanie flotylli, ujrzano czerwoną flagę Anglii.
Powiedzmy teraz jak się nazywał ten okręt i oficer nim dowodzący.
Okręt ten nazywał się Vanguard, a oficer nim dowodzący był to kommodor Horacy Nelson.
Zniszczył flotę francuzką pod Abukir i odebrał Bonapartemu i armji republikańskiej wszelką nadzieję powrotu do Francji.
Powiedzmy w kilku słowach kto to był ten kommodor Horacy Nelson, jeden z najznakomitszych