Strona:PL A Dumas La San Felice.djvu/386

Ta strona została przepisana.

siostra pielęgnowałaby brata; nie, to za mało jeszcze, pielęgnuj go tak, jakby matka pielęgnowała swoje dziecko. Niech nikt a nawet San Felice nie wie o jego obecności tutaj. Opatrzność wybrała twoje niewinne i łagodne ręce, aby im powierzyć drogocenne życie jednego z swoich wybranych. Jesteś za nie odpowiedzialna przed Opatrznością.
Luiza z westchnieniem spuściła głowę. Niestety! zalecenia doktora były zbyteczne, bo głos własnego serca polecał niemniej czule rannego, jakby to mógł uczynić Cirillo.
— Pojutrze powrócę, mówił dalej Cirillo. Jeżeli nie zajdzie nic ważnego, nie przysyłajcie po mnie, bo po zdarzeniach dzisiejszej nocy, policja będzie miała oczy zwrócone na mnie. Nic nie ma więcej do zrobienia, nad to co już zostało zrobionem. Czuwaj aby ranny nie doznał żadnego wstrząśnienia moralnego lub fizycznego. Dla wszystkich, nawet dla San Felice to ty jesteś chorą i ciebie ja odwiedzam.
— Jednakże, wyszeptała młoda kobieta, gdyby mój mąż dowiedział się...
— W takim razie, ja biorę wszystko na siebie, odrzekł Cirillo.
Luiza spojrzała w niebo i swobodniej odetchnęła.
W tej chwili Nina powróciła z lekarstwem.
Z pomocą młodej dziewczyny, Cirillo zioła świeżo utarte przyłożył na piersi rannego, poprawił bandaż i prawie uspokojony o jego życie, pożegnał Luizę obiecując swoją bytność.
W chwili kiedy Nina zamykała drzwi od ulicy, carrazzollo jechał z Pausilippu.