Strona:PL A Dumas La San Felice.djvu/415

Ta strona została przepisana.

turze człowieka, Michał nazywany Michałem warjatem, właśnie dla tego, że sam z sobą rozmawiał i mówiąc poruszał rękami, Michał warjat, byłby dalej śpiewał pochwały Salvato, gdyby się nie był znalazł, rozśmiawszy się serdecznie już na placu del Carmine, tańcząc tarantelę pod portykiem kościoła.
Podniósł ciężką i brudną oponę wiszącą we drzwiach, wszedł i obejrzał się.
Kościół del Carmine, o którym nam niepodobna zamilczyć, jest najpopularniejszym kościołem w Neapolu, a jego Madonna uchodzi za cudowną. Zkąd powstała ta renoma i czemu zawdzięcza ten ogólny szacunek? Czy dla tego że spoczywają w nim szczątki młodego i poetycznego Conradina, synowca Manfreda, i jego przyjaciela Fryderyka Austrjackiego? Czy z przyczyny swego Chrystusa, który zagrożony kulą Renego d’Anjou, spuścił głowę na piersi dla uniknienia jej a którego włosy rosną tak obficie że syndyk Neapolu przybywa co rok z wielką okazałością obcinać je złotemi nożyczkami? Czyż nakoniec, że Masaniello, bohater lazaronów, został w tym klasztorze zamordowanym i spoczywa tam gdzieś nieznany, tak prędko lud zapomina nawet o tych co dla niego umarli? Ale nie mniej jest prawdą, że kościół del Carmine dla tego że był, jak to powiedzieliśmy, najpopularniejszym, po większej części dopełniały się wszystkie śluby i że to tam także stary Tomeo swój wykonał o przyczynie którego wkrótce powiemy.
Michałowi z początku w kościele del Carmine tak zawsze przepełnionym wiernemi, nie łatwo było