„Posyłam Ci jednocześnie z listem, trumnę zrobioną z masztu okrętu francuzkiego l’Orient, abyś mógł po śmierci jeszcze odpoczywać we własnych trofeach. Nadzieja że dzień ten jeszcze dalekim, jest szczerem życzeniem twego powolnego i przywiązanego sługi.
Ze wszystkich darów ofiarowanych mu, ten ostatni był najprzyjemniejszym Nelsonowi; odebrał go z widocznem zadowoleniem, kazał go postawić w swoim gabinecie, za fotelem na którym zwykle siadał do stołu. Stary sługa, którego zasmucał ten pośmiertelny mebel, uprosił admirała żeby go przeniesiono pod pomost.
Skoro Nelson z Vanguarda przeszedł na okręt Fulminent, trumna dla której jeszcze na nowym okręcie nie znaleziono miejsca, stała jakiś czas na przodzie statku Pewnego dnia oficerowie z Fulminent podziwiali dar kapitana Hallowell, Nelson zawołał do nich ze swej kajuty:
— Podziwiajcie ile chcecie, panowie, ale ona nie dla was jest zrobiona.
Nakoniec przy pierwszej zdarzonej okazji, Nelson wysłał ją do swego tapicera w Anglji, prosząc by ją niezwłocznie pokrył aksamitem, ponieważ w zawodzie któremu się oddawał, mógł jej lada chwila potrzebować, a chciałby ją mieć gotową gdy jej zapotrzebuje.
Zbytecznem jest dodawać że Nelson, w siedm