Strona:PL A Dumas La San Felice.djvu/495

Ta strona została przepisana.

I z wdzięcznym uśmiechem, dała znak młodemu człowiekowi aby powstał.
Pan de Châtillon przeczytał list i zwracając się do księżniczek:
— List ten jest istotnie od hrabiego Ludwika de Narbonne, który przedstawia Waszym Książęcym Mościom, pana Giovano Baptystę de Cesare, korsykanina, który służył ze swymi towarzyszami w armii Kondeusza i z kolei rekomendowany mu był przez kawalera de Vernègues: dodaje przytem, że Wasze Książęce Moście, nigdy nie pożałują, co uczynią dla tego zacnego młodego człowieka.
Pani Wiktorja pozwoliła mówić siostrze, a sama skinęła tylko głową.
— A więc panie, rzekła pani Adelajda, jesteś szlachcicem?
— Pani, odpowiedział młody człowiek, my Korsykanie, mamy wszyscy pretensję do szlachectwa, ale ponieważ chciałbym dać poznać się Waszej Królewskiej Mości w całej szczerości, śmiem jej odpowiedzieć, że pochodzę tylko ze starodawnej rodziny de Caporali; jeden z naszych przodków pod nazwiskiem Caporale, dowodził całym powiatem Korsyki, w czasie jednej z tych długich wojen, któreśmy prowadzili z Genuą; jeden tylko z moich towarzyszy pan de Bocchechiampe jest szlachcicem, w znaczeniu jak je Wasza Książęca Mość pojmuje, a pięciu innych, jak i ja, chociaż jeden z nich nosi sławne nazwisko Colonny, nie mają najmniejszego prawa do złotej księgi.
— Ale czy wiesz panie de Châtillon, rzekła pani