nic do czynienia z tymi ludźmi, przedstaw więc nam swoich towarzyszy panie Cezarze. Będziemy dla nich z całą przychylnością, jeżeli są do ciebie podobni, ty zaś panie Châtillon, zanieś te dziesięć luidorów obywatelowi brygadjerowi Marcinowi, a jeżeli zechce nam dziękować, powiedz że obiedwie jesteśmy cierpiące.
Hrabia de Châtillon i porucznik de Cezare, poszli spełnić otrzymane rozkazy.
Cezare powrócił pierwszy ze swoimi towarzyszami; było to bardzo naturalnem, bo młodzi ludzie ciekawi decyzji Ich Królewiczowskiej Mości czekali w przedpokoju.
Potrzebowali tylko przejść drzwi, które im otworzył ich przewodnik. Pani Wiktorja, która miała zawsze skłonność do dewocji, wzięła w rękę książkę do nabożeństwa i zaczęła czytać Mszę, której obecnie słuchać nie mogła; rzuciła przelotne spojrzenie na młodych ludzi i skinęła głową, ale pani Adelajda odbyła prawdziwą rewiję.
Cezare przedstawił jej swoich towarzyszów; byli to sami Korsykanie; wiemy już nazwiska ich przewodnika i trzech jego towarzyszy: Franceska Bocchechiampa, Uga Colonna i Antonia Guidone; trzej inni nazywali się Raymondo Corbara, Lorenzo Durazzo i Stefano Pittaluga.
Przepraszamy czytelnika za wyliczenie tych wszystkich szczegółów, ale nieubłagana historja zmusza nas wprowadzić do naszego opowiadania wiele osób rozmaitych narodowości i stopni; opisujemy nieco
Strona:PL A Dumas La San Felice.djvu/500
Ta strona została przepisana.