Strona:PL A Dumas La San Felice.djvu/521

Ta strona została przepisana.

czynili najmniejszego oporu, a jak tylko dowiedzą się że nieprzyjaciel przeszedł granicę, niech się razem połączą, unikając wszelkiego zobowiązania się co do Civita-Castellany.
— Jakto! zawołał Garat, generale oddajesz Rzym neapolitańczykom, nie próbując nawet stawić im czoło.
— Oddałbym im Rzym nawet bez wystrzału, ale bądź spokojny, nie na długo go opuszczam.
— Mój kochany generale, wiesz daleko lepiej jak ja co masz czynić w tym względzie.
— Wiem tylko tyle o strategii wojennej, o ile wyczytałem o niej w Machiavelu.
— A cóż pod tym względem Machiavel pisze?
— A więc to ja mam mówić o Machiavelu dyplomacie, który dzieło jego powinien umieć na pamięć. A więc — mówi... Słuchaj Hektorze, słuchaj Macdonaldzie. Machiavel mówi: „Cała tajemnica dotycząca wojny zależy na dwóch rzeczach: czynić to wszystko czego nieprzyjaciel domyślić się nawet nie może i pozwolić mu czynić to wszystko o czem jesteśmy pewni że uczyni; spełniając pierwszą radę, udaremnisz tym sposobem jego plany obrony; a wykonywając drugą niszczysz wszelkie jego sposoby napaści“. Czytaj Machiavela, jest to wielki człowiek mój kochany Garacie, a kiedy go przeczytasz...
— A kiedy go przeczytam?
— Zacznij go czytać na nowo.
W tej chwili drzwi się otworzyły i kamerdyner znów się ukazał.
— Otóż, mój kochany Hectorze, Scypion ci oznajmia że twoja kąpiel już gotowa. A tymczasem zanim