Strona:PL A Dumas La San Felice.djvu/525

Ta strona została przepisana.

zielonawego mienią się i błyszczą jak u kota, usta ma ważkie i blade, ale napływają krwią za najmniejszem wzruszeniem, zęby białe starannie utrzymane z których jest tak dumna jak gdyby była markizą; jej ręce na których nie widać żyłek, są białe i zimne jak marmur; aż do chwili, w której ukazaliśmy ją naszym czytelnikom, zdawała się być bardzo przywiązaną do swej pani, a jeżeli kiedy dała jej powód do niezadowolenia, było to raczej winą jej młodości i skutkiem dziwactw, nieuformowanego jeszcze charakteru. Gdyby czarownica Nanno była oglądała jej rękę, jak rękę jej pani, byłaby z pewnością powiedziała że stanowiła zupełny kontrast z swoją panią; ostatnia urodziła się pod błogim wpływem Wenery i księżyca, tamta zaś pod zgubnem połączeniem księżyca i Merkurego i temu to właśnie fatalnemu połączeniu, zawdzięczała popędy nienawiści, które niekiedy ściskają jej serce, jako też uczucia dumy niepokojące jej umysł.
Jednem słowem Giovannina nie może się nazwać piękną kobietą, ani też ładną dziewczyną, ale jest to dziwne stworzenie, które przyciąga i zwraca na siebie spojrzenia wielu młodych ludzi. Niżsi od niej i jej równi zwrócili na nią uwagę, ale nigdy nikogo nie zaszczyciła wzajemnością; duma każę jej wznosić się coraz wyżej i ze dwadzieścia razy powtórzyła już, że wołałaby zostać starą panną całe życie, niż pójść za człowieka niższego od siebie, a nawet równego sobie.
Michał i Giovaninna znają się od dawna; od sześciu lat jak Giovaninna jest u Luizzy San Felice,