Ta strona została przepisana.
— Masz lupę?
— Oto jest.
— Daj ją!
Na pierwszy rzut oka królowa miała słuszność, bo oprócz trzech albo czterech pierwszych wierszy zawsze czytelnych, oto co golem okiem, przy pomocy dwóch woskowych świec, można było wyczytać z całego listu:
„Kochany Nicolino!
„Wybacz twej biednej przyjaciółce, że nie mogła przybyć na schadzkę obiecującą jej tyle szczęścia. Nie jestto wcale moją.... przysięgam ci, to dopiero po... widziała, oznajmiła mi Królowa... abym była gotową z..... Nelsona. Będę dla niego.... niałe i Królowa chce.... w całej swej chwale.... zrobiła.... mi.... promieni, którym... lśnić... Nilu... mające „mniej zasługi na nim który... ma tylko jedno oko, nie bądź.... więcej Acisa, jak Polyphema.... Pojutrze.... zawiadomię cię o dniu, w którym....
Twoja tkliwa i wierna
D. 21 września 1798 r.“ E.
Królowa, mając lupę w ręku, próbowała jeszcze te wyrazy powiązać z sobą; ale z swoim niecierpliwym charakterem, znużyła się wkrótce tą bezowocną pracą, podniósłszy więc lupę do oczów wyczytała nakoniec z trudnością następujący list:
„Kochany Nicolino!
Wybacz twej biednej przyjaciółce, że nie mogła przybyć na schadzkę, obiecującą jej tyle szczęścia.