Strona:PL A Dumas La San Felice.djvu/620

Ta strona została przepisana.

Zdanie moje, zgodnie ze zdaniem rady rzeszy niemieckiej, jest, że nie powinniśmy rozpoczynać wojny przeciwko Francji, dopóki nie zgromadzimy wszystkich nadziei powodzenia, a jedną z szans, na jakie mogę liczyć, jest pomoc 40.000 wojsk ruskich, prowadzonych przez feldmarszałka Suwakowa, któremu myślę oddać dowództwo naczelne naszych armji; tymczasem, tych 40.000 ludzi przybędzie tu dopiero z końcem marca. Odwlekaj więc, najdostojniejszy bracie, kuzynie i wuju, opóźniaj wszystkiemi możliwemi sposobami rozpoczęcie kroków nieprzyjacielskich; sądzę że i Francja jak my, nie żąda wojny; korzystaj z tych usposobień pokojowych, daj jakiś powód dobry czy zły, tego co zaszło, a w miesiącu kwietniu, ze wszystkiemi naszemi siłami rozpoczynamy kampanję.

„Na tem kończę niniejszy list, prosząc najukochańszy mój bracie, kuzynie i wuju, sprzymierzeńcze i skonfederowany, żeby cię Bóg miał w swojej świętej i godnej opiece.

Franciszek“.

— Zupełnie czego innego spodziewaliśmy się, powiedziała królowa.
— Nie! ja, pani, odrzekł Acton, nie sądziłem nigdy, żeby Jego Cesarska Mość rozpoczął wojnę przed przyszłą wiosną.
— Co robić?
— Czekam na rozkazy Waszej Królewskiej Mości.
— Wiesz, generale, dla jakich powodów chcę niezwłocznie wojny.